Z psiurami robimy coś w kierunku OBI pora poodkurzać to co umiemy , odświeżyć co nieco i zacząć intensywną naukę . Ze sztuczkami jak to ze sztuczkami coś tam skrobiemy od czasu do czasu ,ale przede wszystkim posłuszeństwo - to nasz główny kierunek wakacji . Chica rewelacyjnie spisuje się podczas miejskich socjalizacji , w grupie dzieci i psów . Jestem zachwycona ! Daje się głaskać obcym dzieciakom i innym ludziom ,ale tylko w mojej obecności . Denerwujące było to kiedy rozmawiałam z kimś nieznajomym dla Chici ,a ona zaczynała ujadać i uciekać gdy tylko ktoś wystawił rękę ... Teraz jest o niebo lepiej ,ale jej pozytywne nastawienie do innych ma swoje granice .
Gringo od samego początku był bardzo przyjacielski wręcz natarczywy w kontaktach z ludźmi . Pracowałam nad jego dziką radością i teraz ludzie nie są już tak mega, mega ,mega fajni , pańcia ważniejsza - o to chodziło ! Chica i Gringo to totalne psie przeciwieństwa ,życie z takimi psami to na prawdę świetna sprawa .
Coraz częściej zdarzają nam się spacery w większym towarzystwie dzięki czemu potworki uczą się jak zachowywać się w licznym stadzie i tego ,że mimo wszystko trzeba się ze wszystkimi i we wszystkim (prawie) godzić . Niczym edukacja przedszkolna w psim wydaniu ! :) Oczywiście wtedy kiedy idziemy na duży psi spacer mądra ja nie zabieram aparatu także nici ze wspólnych zdjęć ...
Przyjechał do nas yorczek Messi , będzie u nas aż do końca lipca , Chica zachwycona - w końcu doczekała się towarzysza zabaw - z niewieloma psami szaleje tak jak z nim. Griś mniej zadowolony ktoś tu stwarza konkurencję . :P
Jakiś czas temu Chica padła ofiarą ONka .. Nie rozumiem jak można być tak nieodpowiedzialnym człowiekiem , brak słów . Facet kompletnie zielony w temacie wychowania , szkolenia , zero wiedzy . Spuszcza swoją agresywną sukę bez kagańca ,zmarnowała się suka przy takim właścicielu . No i niestety tak się stało ,że dopadło suczysko Chicę .. Potargało jej pyszczek - skończyło się na szczęście niegroźnymi ranami na oku ,nosie i faflach . No a przy okazji biglątko zaczęło skakać , ujadać do wszystkich ONków jakie napotka . Po prostu bosko ! :/
Zauważyłam ,że Gri bardzo lubi łapać piłki , szarpaki i inne w powietrzu ,więc kupiłam na próbę frisbee ,które niestety uległo destrukcji i leży w koszu ,ale psiakowi bardzo się spodobało ! Chyba zaczniemy skrobać coś w tym kierunku ... Chica natomiast dzielnie biega za kong'owymi piłeczkami i zakochała się w niesamowitej kong'owej żyrafce - recenzja pojawi się w ciągu kilku dni . Znalazłyśmy w końcu "tą jedyną" zabawkę ! :)
To chyba póki co będzie na tyle , pozdrawiamy!
Nie wiem co się dzieje z blogerem ,ale bardzo zmienia barwy i nasycenie zdjęć :/
dla tych ,którzy wciąż nie wierzą , tak mój beagle ważył kiedyś prawie 16 kg .
O Chica naprawdę przeszła metamorfozę i teraz ma świetną sylwetkę !
OdpowiedzUsuńJa ostatnio na spacerze natknęłam się na starszego psa w typie ON'ka i całe szczęście że pies agresywny nie był to przeszłam obok niego i nic się nie stało. Nie rozumiem ludzi -po co brac psa skoro się go wychować nie umie :/
Na prawdę gratulacje z osiągnięciem takiej metamorfozy, nie przeczę było na prawdę kluseczką, a teraz taka cudna sylwetka :)
OdpowiedzUsuńU nas też pogoda nie ciekawa, chcieliśmy się razem z moją bigielką - Molly wybrać razem na biegi w tym okresie wakacyjnym, a tu deszcz lunął....Pogoda niestety zmienna jest : / Obserwuje waszego FanPag'a na facebook'u i nie aż widuje cudne fotki,a m.in. jak cudnie Gri wyglądał w błotku <3 :D
No to życzę, a raczej życzymy z Molly udanych i co najważniejsze bezpiecznych wakacji! Buziaki dla psiaków, pozdrawiamy!
Zapraszamy również do naszego beaglowego świata :)
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Super, że oba psiaki czynią takie postępy w zakresie socjalizacji :)
OdpowiedzUsuńNiestety, niektórzy właściciele są skrajnie nieodpowiedzialni... Czasami zastanawiam się, po co tacy ludzie kupują sobie psa- nie wychowują go, nie chce im się wychodzić na spacery, nie pracują z nim, ale biorą. Tak po prostu, żeby był- bo dzieci chcą, bo sąsiedzi mają takiego albo w reklamie widzieli. A jeszcze najczęściej chcą oszczędzić więc jadą po niego na bazar, albo wprost do pseudohodowli, gdzie świadomie rozmnażane są psy agresywne, nadpobudliwe, strachliwe czy dotknięte chorobami genetycznymi. Ale przecież Szarik i Komisarz Alex nie potrzebują jakiegoś tam szkolenia, w końcu same rozwiązują śledztwa lepiej, niż policjanci...
Dobrze, że Chice nie stało się nic poważniejszego, ale gdyby to był jakiś mniejszy piesek...
Próbujcie z Gringo frisbee :D
Chica przeszła dużą metamorfozę, gratulacje! :)
zdjęcie twojego Beagle odnośnie sylwetki widziałam już na facebooku - baaaardzo miło się na to patrzy ! wygląda teraz na prawdę cudownie. :) u nas pogoda jest dziwna,raz pada,raz bardzo słonecznie i upalnie,mam nadzieje że w końcu stale będzie piękna pogoda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Świetnie, że robicie postępy :) Laby kochają ludzi i "szał szczęścia" kiedy widzą innego człowieka jest czasami ciężki do opanowania :D Super, że wam się udało :) Życzymy miłych wakacji!
OdpowiedzUsuńBeagle baaaardzo fajnie wygląda,rzadko widzę taką sylwetkę u tych psiaków :). Udanych wakacji widzę że też ćwiczycie obi :).
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam :).
twój beagle duuużo ważył :)
OdpowiedzUsuńsuper masz bloga :)
mezyciepsie.blogspot.com
WOW ! super ! My również chudniemy, Dino zrzucił już 3 kg - zostało jeszcze 4 :)))
OdpowiedzUsuńJa gdy jeszcze nie znałam się na obi i tych sprawach - uczyłam głupia psa chodzenia przy prawej.
OdpowiedzUsuńTeraz naprawiłyśmy lewą, ale dostawanie dalej ma do prawej. Cóż... trening czyni mistrza :)