poniedziałek, 9 marca 2015

Wystawa Międzynarodowa Drzonków

Cześć,
W niedzielę byłyśmy na międzynarodowej wystawie w oddziale Zielona Góra ( w Drzonkowie ).  Spotkałyśmy się już w sobotę ( nocowanie ;3 ), żeby przygotować psy do wystawy. Wyciągnęłyśmy z Ozgarda worek sierści, a Czika w tym momencie zajmowała się zabawką ZogoFlex, którą bardzo Wam polecamy. Po 2 miesiącach użytkowania nie ma śladów zębów. Przy czym zabawki z Trixie zostają rozwalone w 30 min., więc warto zainwestować. Przy zakupie dostajemy jednorazową gwarancję. Następnie ćwiczyłyśmy na ringówkach i polowałyśmy na sarny i koty, które wchodzą na teren Ozgarda. Pieski zostały nakarmione, przy czym nasza Beaglowa Dama jak zwykle połknęła naraz całą porcję ( 60 g ). Psy pozostawione w koju zrobiły sobie drzemkę. Kolejny spacerek, kąpanie Ozgarda i spanie. A następnego dnia pobudka punkt 5:30. Po trudnej i nużącej drodze, dotarliśmy na miejsce. Już na wejściu spotkałyśmy wspaniałych ludzi, co niezwykle rzadko się zdarza. Szybkie siusiu, przechadzka po okolicznych stoiskach i odnalezienie ringu. Komentarze niektórych osób były nie na miejscu np. " Uważaj sobie, bo to karelski pies na niedźwiedzie ". Nie wiem jak ludzie mogą oceniać psa tylko na podstawie rasy. Występ na ringu wyszedł nam świetnie. Jestem zachwycona sędziom, który nareszcie zwrócił uwagę uczestnikowi wystawiającemu psa w inochodzie. Tutaj macie filmik:

Ozi zgarnął wszystko co było możliwe! Jesteśmy z niego bardzo dumne.
Z zachowania Cziki jestem bardzo , ale to bardzo zadowolona . Pełen spokój , bez problemu dawała się głaskać i robić sobie zdjęcia ,a na ringu głównym zaczęła przysypiać . Z innymi psiakami dogadywała się super ,same pozytywy. Później udałyśmy się na beaglowy ring. Inne beagielki, jak i większość ich właścicieli były wspaniałe. Według nas organizacja była beznadziejna. Chwilami wydawało się, że ludzi z zewnątrz jest więcej niż osób wystawiających. Denerwował nas brak szacunku w stosunku do psów. Masa dzieci biegających z goframi, kiełbasami itd. i rodzice, którzy nawet nie próbowali ich upilnować. W halach nie było miejsca, a ludzie deptali psom po łapach. Osoby wychodzące z psami na ring były totalnie ignorowane. A kiedy próbowało się przejść miało się wrażenie, że każdy człowiek patrzy na ciebie z oburzeniem. Czy tylko my odniosłyśmy takie wrażenie?

Zobaczyłyśmy też mega słodkie szpice miniaturowe:

A tutaj Czika w sobotę wieczorem. Taka zmęczona:



Więcej zdjęć pojawi się przy najbliższym poście :)
Pozdrawiamy Ala z Cziką i Wika z Ozgardem


4 komentarze:

  1. Super wam poszło, oby tak dalej! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ozgard jest napawde pięknym psem, wielkie gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ozgard taki dumny na zdjęciu, gratuluję wygranej. Mnie też bardzo denerwują dzieci na tego typu imprezach, nie dość że psy zestresowane są samą sytuacją to jeszcze na dodatek małe dzieci krzyczą i ciągną je za uszy.
    Śliczny nagłówek :).

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szanujemy siebie ,szanujemy wypowiedzi innych ,nie stosujemy wulgaryzmów , jeżeli chcemy - reklamujemy swój blog !