Czikunia odnalazła się wczoraj około 14 . Całe szczęście . Znaleźliśmy ją lesie ... zaplątała się jej smycz ,spędziła 2,5 dnia w lesie , w śniegu...
Po bardzo głośnym wołaniu zaszczekała ,uznałam ,że to nie ona ,ale po chwili ,po kolejnych nawoływaniach ,szczekała coraz głośniej ,wtedy wiedziałam już ,że to ona , zaczął się pościg .Wskoczyła mi na ręce , takiej radości nigdy nie widziałam, jej odnalezienie jest najpiękniejszym i najszczęśliwszym dniem /momentem w moim życiu ! Maleństwo spędziło 2,5 dnia i 2 noce ,sama w lesie ,zaplątana 10 metrową smyczą o krzaki ,zarośla,chaszcze i drzewo . Ta historia mogła skończyć się tragicznie ...ale na szczęście serduszko jest całe i zdrowe ,weterynarz uznał ,że wygląda w porządku i należy ją obserwować . Była strasznie głodna , karmę pożarła , inaczej tego nie mogę nazwać - jednakże nie ma się czemu dziwić ,w końcu nie jadła 2,5 dnia .
Cały czas odpoczywa pod ciepłą kołderką u mego boku ,były to najgorsze dwa dni w naszym życiu !
Gdyby nie to ,że wyrwała się ze smyczą ,zapewne wróciłaby po kilku godzinach ... W dzień ucieczki szukaliśmy jej do 1 w nocy ,byliśmy niedaleko miejsca ,w którym wczoraj ją odnalazłam ,ale wtedy nie odzywała się ,nie było jej słychać ani widać . Całe szczęście ,że jest już ze mną ,nie wyobrażam sobie życia bez najpiękniejszej mordki na świecie.
Teraz obydwie musimy nabrać sił do działania ! Jak na razie odpuszczamy długie wędrówki ,musimy dojść do siebie ,a w szczególności ja .
CAŁĄ WCZORAJSZĄ AKCJĘ POSZUKIWAWCZĄ ZAKOŃCZONĄ NAJWIĘKSZYM SUKCESEM ZAWDZIĘCZAMY PEWNEJ ,KOCHANEJ PANI ,WŁAŚCICIELKI CUDOWNEGO JTR- TOBIEGO , JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY !!!!!!!
Dziękuję wszystkim za miłe słowa pod poprzednim postem.
Świetna wiadomość. Dobrze,że ją znaleźliście :)
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko dobrze się skończyło! :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się odnalazła :D Ufff xD
OdpowiedzUsuńSuper, że Czika się odnalazła!
OdpowiedzUsuń:D Czikunia musiała się też bać.. Mój Lacky ucieka i też nie wraca prędko ale po woli jest lepiej.:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie. Oby to się nigdy nie powtórzyło.
OdpowiedzUsuńTo świetna wiadomość!! :).
OdpowiedzUsuńDobrze, że Czika się odnalazła i nic jej nie jest :).
OdpowiedzUsuńJak dobrze! Szalejemy ze szczęścia razem z wami!
OdpowiedzUsuńSuper! :D Oby więcej nie było takich sytuacji ;).
OdpowiedzUsuńWspaniałe wieści :) Życzę Czikuni dużo zdrówka i ciepełka w kołderce i by już nigdy nie uciekła :) Pozdrawiam:Ewa,Goldi i Ivo
OdpowiedzUsuńWspaniale! Ulżyło mi gdy zobaczyłam ten post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetnie! Bardzo sie cieszę, że Czika sie znalazła! Jak przeczytałam posta bardzo sie ucieszyłam odnalezieniem suni, dobrze, że wszytsko zakończyło sie happy endem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, i wygłaszcz od nas serduszko!
H&R
Ps: Zapraszamy do nas :)
Ulżyło mi, dobrze że mała już się znalazła!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie! :)
OdpowiedzUsuńo jeny ! gdy przeczytałam iż Czika była sama w lesie tyle czasu to aż mnie serce ścisnęło,poczułam smutek - tragedia.dobrze że już wszystko dobrze,choć to przykre nie wiadomo ile jeszcze ale psina po prostu przy dłuższym tam pobycie odeszłaby z tego świata.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy gorąco
Ola i Baddy.
Aż mnie ciarki przeszły, gdy to przeczytałam. Po prostu cud! Nie chcę myśleć jak to mogło się skończyć... ale na szczęście skończyło się dobrze.
OdpowiedzUsuńChociaż takie momenty uczą człowieka wartości życia i wtedy jeszcze bardziej doceniamy to co mamy oraz bardziej kochamy tych, których mogliśmy stracić.
Wyściskaj swoją zgubę! :)
Jakie szczęście!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy gorąco i dla Cziki mocne uściski.:)
ZU
Dobrze to słyszeć, zaginięcie psa jest zawsze strasznym przeżyciem zarówno dla niego samego, jak i dla opiekuna... Super, że wszystko skończyło się dobrze :)
OdpowiedzUsuńSuper że Czika sie odnalazła ! :)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko życzę Wam żeby więcej nie było takich ucieczek mimo happy endu bo chyba nikt nie chciałby przez to przechodzic drugi raz :) Na szczęście Czika jest cała i zdrowa , bo jest dzielna :)
Cieszę sie że się odnalazła i miło ze strony tej Pani i jej psa , dzięki którym się znalazła ;D
Ależ się cieszę!!!!Widziałam, że tak będzie :) Cudownie, że się odnalazła! Nabierajcie sił i cieszcie się sobą :)
OdpowiedzUsuńUff..super wiadomość :) Dobrze, że Czika jest cała i zdrowa ;)
OdpowiedzUsuńBrak słów... Po prostu... KOCHAM SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA :P
OdpowiedzUsuńBoże drogi jak dobrze, że się odnalazła :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że się odnalazł :)
OdpowiedzUsuńBeagle mają swoje charakterki, nie ma co ;) Bardzo się cieszę, że się znalazła!
OdpowiedzUsuńKamień z serca!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze że Czikunia się odnalazła <3
Super,że się odnalazła <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)
Jak to wspaniale <3 Historia bardzo mnie wzruszyła. Biedna Czikunia !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. (swiat-nutki.blogspot.com)
Jak dobrze, że się znalazła...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas: www.fuksthedog.wordpress.com
Jejku, nie zazdroszczę przygody... Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście =) Wymiziaj ją ode mnie =P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Natalka i Beny
Cudownie, że Czice nic się nie stało!
OdpowiedzUsuńBajgiel!!♥♥
OdpowiedzUsuńBeagle są cudowne!!
Zapraszam do nas:
http://codabordercollie.blogspot.be/