W końcu udało mi się zrobić zdjęcia z naszych wypocin,a mianowicie frisbee ! Niestety zdjęcia są komórką ,ale dobre i to ;p .
Co do naszego frisbowania ,jest całkiem dobrze :) Na początku kiedy kupiłam ten nasz pierwszy dysk,miałam co do tego sportu duże plany . Niestety później ,kiedy Czika za przeproszeniem totalnie je olała ,myślałam ,że to nie będzie miało najmniejszego sensu . Jednak teraz sama prosi się o rzucanie,szarpanie się nim itd. Jestem z niej dumna :) I mam nadzieję ,że będzie coraz lepiej !
|
Frisbee rzucone w górę i łapiąca je Czika . |
|
W drodze na nasz frisbowy plac ; p . |
|
Najpierw się szarpiemy :D |
|
Nasz dysk ,firma dingo . |
|
I na koniec zdyszana Czika :> |
Przepraszam za jakość zdjęć ,ale robione były komórką .
Zapraszam do komentowania :)
Pozdrawiam Ala i Czika .
fajnie frisbujecie:Da używacie tego gumowego zielonego??te fri jest materiałowe?fajnie fotki
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!!
Asiu tamte gumowe zostało zdewastowane ,a właściwie pożarte przez Czikę ,więc kupiliśmy tak na próbę materiałowe (te co na zdjęciach) . Dziękujemy oraz pozdrawiamy !
UsuńFajne zdjęcie.Nic sie nie stało że z komurki ; ).
OdpowiedzUsuńFajne frisbee.Niewiem może sama spróbuje z Dropsem.
Trzymam za was kciuki.
Chciałabym cie również przeprosić za to że nie mogłam wejść na twojego bloga z powodu zepsutego neta.:(.Jeszcze raz bardzo przepraszam.Mam nadzieje że mimo to wejdziesz do mnie na bloga.
Drops sie stęsknił ;)
Dropsikowa.
Nom, gratulacje ;) ja nawet nie pokładam nadziei na fisbowanie Vivata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
www.csa-vivat.blogspot.com