sobota, 21 września 2013

(nie)przyjemności .

Blog w listopadzie będzie miał 2 lata , jest super ! Dziękuję Wam :)


9 września Czikunia obchodziła swoje 4 urodziny ,miał być wtedy post ,ale ... poszłyśmy na urodzinowy spacer no i suczka zwiała . Nie będę tego opisywać ,bo strasznie to przeżyłam ,wpadłam w straszną panikę po ponad 2 godzinach stania na otwartym polu i nadal jej nie było. Ale wszystko zakończyło się szczęśliwie- wróciła. Nie puszczałam jej aż do wczoraj ,odważyłam się no i było ok ,ale dziś znów świrowała ,nigdy nie miała aż takiego popędu na zające i sarny ,jej instynkt był bardzo silny ,ale teraz jest masakra ,nie  wiem co mam z tym zrobić . Nie wyobrażam sobie smyczowych spacerów po 4 latach wolności . I dla niej i dla mnie będzie to nieprzyjemne ... Nie wiem ,nie wiem ,na prawdę .
Mimo iż minęło wiele dni od jej ucieczki i wszystko jest dobrze ,cały czas mam w myślach to ,co byłoby gdyby nie wróciła . Czika jest dla mnie wszystkim ,całym moim życiem . Bardzo mnie zawiodła ,wiem ,że to jej instynkt ,że to silniejsze od niej ,ale ... Okropne uczucie stracić psa na te kilka godzin , wtedy nie wiadomo co z nim jest ,czy wróci ,czy żyje . Przeżyłam wiele takich sytuacji ,przeżyłam także ogromną stratę ,jeszcze przed wzięciem Cziki . Stąd też najgorsze scenariusze w mojej głowie ...
Kocham ją ponad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niej .

Wiele postów na tym blogu ,było o naszych sukcesach ten będzie podzielony .Uczymy się nowych sztuczek , ostatnio nauczyła się "Pa pa!" , bardzo uroczo to wygląda . Pracujemy nad opanowaniem się w ekscytacji .Wczoraj ćwiczyłyśmy z dzwonkiem i pukaniem do drzwi ,było całkiem nieźle . Stosuję przy tym metodę Cesara Millana ,która w tym wypadku jest bardzo skuteczna . Suczka doskonale zrozumiała ,że kiedy ktoś puka ,ma mnie alarmować ,ale jak otwieram drzwi ma dać mi przestrzeń ,a nie pchać się . Zobaczymy jak będzie w praktyce . 
Nawał szkoły ,lekcji i sprawdzianów troszkę zaburzył nasz dzień ,ale zawsze znajdę kilka godzin ,na długi spacer ,ćwiczenia i zabawy z obydwoma psami . Druga klasa gimnazjum faktycznie zapowiada się pracowicie ,mimo wszystko dam sobie radę .

Gringo z dnia na dzień pokazuje mi ,jak wspaniałym jest psem. Jest bardzo duża poprawa w jego zachowaniu , potrafi opanować swoje emocje , nie chce witać się już z każdym psem . Jedynym jego wrogiem jest Gracja - owczarek niemiecki ,który rzucił się na Czikę ,a labrador stanął w jej obronie i od tamtej pory darzą się nienawiścią . Ogólnie Gringo jest super kompanem , świetnie aportuje i odwołuje się, nauczył się kilku sztuczek i wciąż dążymy naprzód . Z Cziką dogadują się wspaniale ,są zgraną ekipą .

Życie z dwoma psami jest bardzo wesołe . Spacery są ciekawsze , widać ,że psy dogadują się ze sobą doskonale ,mam chwilami wrażenie ,że coś kombinują ,nagle z chodu obydwoje ruszają pędem naprzód ,co wygląda zabawnie . Przez ostanie dni ,kiedy nie spuszczałam Cziki ze smyczy ,labrador choć był wolny ,nie oddalał się ani na krok . Dopiero gdy obydwoje są swobodni ,biega i szaleje . Wspaniałe uczucie - dać psu dom ,miłość ,spacery ,pełną miskę jedzenia , kiedy wcześniej tego nie miał . Widać jak bardzo jest mi wdzięczny. Kiedy bigielka 9 września uciekła ,on siedział przy mnie ,wtulony ,po pewnym czasie wpadłam w panikę ,zaczynało się ściemniać ,ale on dzielnie mi towarzyszył . Jest wspaniałym psem i nie żałuję ,że go adoptowałam .

Czika jest moim najukochańszym ,najwspanialszym psem i nie wiem co mam zrobić z jej ucieczkami za zwierzyną. Mieszkam w górach ,tu dookoła jest mnóstwo lasów ,łąk ,pól ,kocham te miejsca i nie potrafię zacząć spacerów po mieście . Beagle zostały do tego stworzone ,tak wiem , zrozumiem to . Ale nie potrafię zabronić jej swobody ,bo dla niej to będzie straszne ,ona musi się wybiegać ,a na smyczy ,nawet tej 15 metrowej nigdy tego nie zrobi . Jestem bezradna ,naprawdę ...

Nie stworzyłam filmiku z okazji urodzin , program na komputerze mi padł , muszę go na nowo zainstalować i zabrać się za to ,obiecuję ,że on powstanie . Póki co dziękuję wszystkim za tyle obserwacji , odwiedzin i komentujących . Na prawdę dziękuję !
<3
Kocham to zdjęcie <3

Pozdrawiamy ,do następnego posta !

15 komentarzy:

  1. Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku, ja też jestem w 2 gim ;).
    Co do problemów z ucieczkami to rozumiem cię. Ja mam takie problemy ze Skwarem. On też ucieka i też jest to spowodowane instynktem, tyle, że nie łowieckim, on ucieka do suczek (a nie mogę go wykastrować). Na razie moim jedynym pomysłem jest skierowanie jego skupienia na mnie, tak aby uważał mnie za coś najciekawsze co może być i aby nie chciał ode mnie odbiegać. Poza tym chcę u niego wypracować niezawodne przywołanie. Powodzenia w pracy z Cziką i oby udało się jakoś pokonać ten problem z ucieczkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie jesteśmy w tym samym wieku :)
      Nie wiem , Czika jak poczuje trop to nic ją nie interesuje ,nawet kiełbasa ,najlepsze jedzenie nic . Nauka odwołania jest super ,ale tylko gdy nie ma wokoło tropów . Jestem bezradna , chyba tego nie da się pokonać .

      Usuń
  2. Świetne zdjęcia! :D
    Dobrze, że Czika wróciła - wszystkiego najlepszego!
    Dokładnie Cię rozumiem, że boisz się znów ją spuszczać. Moja Kora jest mixem yorka i westa, ale nie jeden raz już było tak, że chodziła z nami po lesie, a gdy my stanęliśmy za drzewami szukała nas, bo wogóle nie zauważyła, że nas "zgubiła" :P
    Masz śliczne psiaki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może zacznij z Cziką tropienie, wtedy da upust pogoni za zwierzyną albo jeździj z nią na rolkach/rowerze/deskorolce, może wtedy nie będziesz musiała rezygnować z puszczania jej wolno na spacerze :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż niestety nie mam dla cb żadnej rady. Nie mam doświadczenia z psami myśliwskimi, nie znam ich zachowania. Ale skoro ma Czika taki popęd do ''powrotu do korzeni'', może spróbujecie nauki tropienia? Psina użyje nosa, skoncentruje się na jednym śladzie... Ja trenuję tropienie z Zulą i efekty są świetne! Tyle że w mieście jest mało miejsc do tropienia, ale skoro mieszkasz w górach... No, nic nie zaszkodzi spróbować, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ... Myślę ,że to nie jest zły pomysł ,przemyślę to i zastanowię się jak to wszystko zorganizować - dziękuję za pomysł ! :)

      Usuń
  5. I my również jesteśmy w tym samym wieku, 2 gimnazjum.
    Wiem jak to jest, kiedy pies ucieka. Haps często zwiewał mi po osiedlu jak był mały. Musiałam za nim ganiać nie raz. To był jednak pikuś w porównaniu z tym jak raz w lesie uciekł mi za sarnami... Nie było go trochę czasu, a ja zaczęłam płakać. Cóż, wpadłam w panikę, jednakże wkrótce również wrócił. Bałam się go później spuszczać ze smyczy, a kiedy w końcu się odważyłam było okej. Do teraz tylko omijam tamten las. Pomimo tego nie wiem jak Ci pomóc. Haps jest mieszańcem, może coś ma z tych myśliwych, ale ja doświadczenia w tych sprawach kompletnie nie mam. :(
    Zdjęcia są śliczne, tak samo jak psiaki. :)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie ,że jest kilka osób w moim wieku :)
      Ja nigdy nie miałam z Cziką aż takich problemów jak mam na chwilę obecną . Uciekała za tropem ,ale po kilkunastu minutach wracała ...
      Może Haps faktycznie ma coś z myśliwca ? :)

      Dziękujemy .

      Usuń
  6. Instynkt Beagle - tak, czasami to przeszkadza ;/
    Gdy Rufi wybiega na dwór (nie mamy ogrodzenia z przodu) mi się w głowie rodzą najczarniejsze scenariusze.
    Oby Czika już nie uciekała!
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak to jest z beaglami...
    Najważniejsze, że wróciła =)
    Cudowne zdjęcia!

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
  8. Widoki i tereny do spacerów - CUDOWNE!
    Najważniejsze, że Czice nic się nie stało :) spóźnionego najlepszego dla Cziki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż, z instynktem ciężko wygrać. Po takiej sytuacji, jaką przeżyłaś, lepiej nie ryzykować i dbać o bezpieczeństwo. I tak wielkie szczęście, że psina wróciła, mogło to się skończyć o wiele gorzej. Na spacerach możesz zaopatrzyć Czikę w długą linkę (od 10m w górę). Wówczas pies będzie mógł swobodnie chodzić, a Ty utrzymasz nad nim kontrolę. Poza tym, podobnie jak Zocha, zaproponowałabym rozpoczęcie zabawy z tropieniem. To pomoże rozwijać predyspozycje uszatej w dobrym kierunku.
    Głowa do góry. Największy stres minął, bo psina w końcu wciąż jest z Tobą. :) Zarówno ona, jak i Gringo to super czworonogi. Sama uwielbiam towarzystwo swoich dwóch psów i przepełnia mnie przekonanie, że dopiero z nimi dom jest pełny. =)
    Pozdrawiam i życzę jak najszybszego rozwiązania problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ! Też czuję ,że dom z dwoma czterołapami jest naprawdę pełny .
      Mamy linkę 10 metrową i to właśnie z nią rozpoczniemy tropienie . :)

      Usuń
  10. Dzięki za czytanie mojego bloga za nie długo pojawią się nowe psty. Dobrze, że Czika się znalazła. Mam nadzieję, że wymyślisz sposób na jej ucieczki. Powodzenia :).

    Pozdrawiamy Hania i Fiona :).

    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej, współczuję. :( Dobrze że Czika się znalazła.
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Szanujemy siebie ,szanujemy wypowiedzi innych ,nie stosujemy wulgaryzmów , jeżeli chcemy - reklamujemy swój blog !