niedziela, 12 stycznia 2014

Czas start!



Najwyższa pora wziąć się do pracy z moim psem . Czika w moich oczach była psem idealnym , no może z małym wyjątkiem ,  ucieczki - ale pomijając ten fakt - pies ideał . No ,bo przecież zna 40 sztuczek ,no bo przecież lubi inne psy , no bo przecież zawsze jest ze mną  , mogę tak wymieniać jeszcze długo ,ale czas przyjrzeć się temu dokładnie . Dzięki kilku osobom ,między innymi właścicielce jack russell terriera - Tobiego , z  którymi ostatnie kilka dni miałam przyjemność spotykać się na spacerach ,uświadomiłam sobie ,że jednak popełniłam wiele błędów . Oczywiście nie załamuję się tym ,bo czuję się dumna z tego ,że potrafiłam wychować mojego psa , jako w sumie 10 letnie dziecko. Bierzemy się poważnie do pracy . W najbliższych dniach będę kontaktowała się z behawiorystami ,z mojego regionu w celu dowiedzenia się kilku spraw i jeśli wszystko dobrze pójdzie , wyruszymy na szkolenie , jednakże póki co ćwiczę z Cziką sama , poważnie .

Na pierwszy ogień poszło odrzucenie smakołyków jako nagrodę ,oczywiście nie od razu całość ,ale za cel mamy prawie całkowite "wycofanie" żarełka jako nagrody . Panna Biglowa jest bardzo zniesmaczona zaistniałą sytuacją ,bo ona przecież nie będzie robiła niczego za darmo ,aczkolwiek chwila zastanowienia i pieseł ruszył głową po czym powoli (ale jednak!) wykonała moje polecenia , w nagrodę dostała moją entuzjastyczną pochwałę i głaski . Jeżeli tak dalej pójdzie ,punkt pierwszy zostanie zaliczony w ciągu niedługiego czasu .

Drugim naszym celem , jak już wiele razy pisałam jest dopracowanie naszego jak się dziś okazało nie najlepszego przywołania . Czika całkowicie zmienia swoje nastawienie do wykonywania poleceń (siad,ósemka itd) gdy jest bez smyczy , myślę ,że zmiana chęci nie będzie taka trudna , aczkolwiek przywołanie ,w naszym przypadku to na prawdę długa droga .

Trzecim już celem jest dopracowanie chodzenia przy nodze ,a właściwie to NIEreagowanie na psy/zapachy itp. w każdej  sytuacji . Czika w większości przypadków nie reaguje na przechodzące psy / ludzi i inne interesujące rzeczy ,jednakże jest jeden pies -  owczarek niemiecki Gracja ,z którą Panna Biglowa kiedyś się pogryzła i od tej pory suczki się nie cierpią , a tak żeby było śmiesznie to są wrogami tylko na smyczy ! Czyżby agresja smyczowa w stosunku do jednego psa (?!) . 

Czwartym celem jest całkowita likwidacja ,typowego ,jak sądzę dla wielu psów zachowania , chodzi mi o sępienie przy stole . Do pracy przystąpiłyśmy już wczoraj , a po dzisiejszym obiedzie ,z dumą stwierdzam ,że mój pies jest całkiem mądrym psem . Szybko skojarzyła fakty ,i uznała ,że  jadalnia w czasie ludzkiego posiłku jest owocem zakazanym . Od stołu w celu "wygnania" psa wstawałam tylko trzy razy ,więc jest dobrze, nawet bardzo ,bo kiedyś tych "razy" było znacznie więcej. Jak widać wystarczy zmiana nastawienia ,dużo chęci i cierpliwości ,żeby ujarzmić natarczywego sępika ! Przy kolacji pies  nie miał zamiaru wchodzić do pomieszczenia ,więc stwierdzam ,że odniosłyśmy sukces ,ale zasad będę pilnować i nikomu(!) nie pozwolę ich złamać .

Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z moimi planami ,na wiosnę zapisałabym się wraz z Cziką do klubu agility ,który jak się okazało jest 50km od nas ,więc jest szansa ,że już niedługo będziemy trenować . Póki co "nie napalam się" ,bo przed nami dużo,dużo ,nawet bardzo dużo pracy i na razie skupiam się na najważniejszych elementach szkolenia .

Poza tematem Cziki ,muszę pochwalić się moim niemałym sukcesem związanym z Gringiem ,dla tych ,którzy jeszcze może nie wiedzą - moim drugim psem . Mianowicie Gringo perfekcyjnie opanował komendę "do mnie!" , marzę o tym ,żeby Panna Biglowa odwoływała się tak jak on . Jednakże to nasz niejedyny sukces! Kolejnym osiągiem jest to ,że Biszkopt NIE reaguje już na inne psy ,no prawie . Kiedyś był z tym ogromny problem , rzucał się na niektóre psy , nie gryzł ich ,ale różnie to bywało ... Dzisiaj spotkaliśmy byłego wroga Gri i pieseł na niego w ogóle nie zareagował , pięknie przeszedł obok niego , z resztą Czi też ,jestem z nich ogromnie dumna . Jestem zaskoczona ,w jak krótkim czasie pies przechodzi metamorfozę o 180 stopni  , Grinoczet miał ogrom problemów behawioralnych , a także tych związanych z socjalizacją . Aczkolwiek pracą można zdziałać wiele i mój lab jest tego przykładem.

Rok 2014 zapowiada się bardzo pracowicie , pod znakiem szkoleń ,zmian i nowości . Chciałbym ,żeby chociaż odrobina moich planów wkroczyła w nasze życie !

Ciekawe ,kto przeczytał całość , wszystkim dziękuję !

Czy chcielibyście ,aby Gringo dołączył do bloga ? Proszę o opinie .

Zapraszam jeszcze na naszego fotobloga ,który spełni funkcję codziennego dziennika ze szkolenia Cziki , tam na bieżąco możecie śledzić nasze postępy . Pozdrawiamy!


Czika i nagrody wygrane u Friskies Polska .

15 komentarzy:

  1. Też mam w tym roku wziąć się za charakter i szkolenia Majla. Życzymy wam powodzenia! I TAK! Chcemy aby Gringo dołączył do bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo bym chciała, abyś pisała na blogu również o Gringu. :) Fajnie, że masz na tyle silną wolę, że potrafisz wytrwać w postanowieniu nie dokarmiania psa. Ja też próbowałam oduczyć Gabi sępienia, ale mi sie nie udało. Nie jestem odporna na urok oczu yorka. xD Pozdrawiam i życzę wytrwałości! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że wszystkie plany uda wam się zrealizować, i gratuluję sukcesów z Gringiem, niech labcio dołączy również do bloga, razem z Panną Biglową są świetnym duetem :3
    Zyczymy wam z Rudim wytrwałości w dążeniu do upragnionego celu!
    Ps: Ja przeczytałam całość xD
    Ps2: Oczy bigla mowiące "daj".. nie oparłabym się *-*
    Zapraszamy do nas!
    life-with-rudi.blogspot.com !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że chcemy Gringa na blogu! :)

    Życzę Wam powodzenia :3
    Zapraszam do nas :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To życzymy powodzenia :) !
    Tak, chcemy by Gringo dołączył do bloga ;)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzymy wam powodzenia!
    I oczywiście że z chęcią poczytałabym tutaj o Gringu !

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję sukcesów szkoleniowych i mam nadzieję, że pozostałe plany uda Wam się zrealizować :D Fajnie byłoby, gdyby Gringo dołączył do bloga!

    OdpowiedzUsuń
  8. oczywiście że chcę by Gringo dołączył do bloga. ;] w wychowaniu psa popełnia się wiele błędów jednakże taka praca nad psem polepszy Waszą więź. <3 po zdjęciach widzę że u Was tak pięknie,a u mnie śnieg.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, a co to za konkurs byl? :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Phi, głupie pytanie. Oczywiście że Gringo ma dołączyć do bloga!!!
    Póki co trzymam kciuki za Wasz team, choć zapewniam cię że psy w klubach agility to nie jakieś roboty, to w pełni normalne psy, które mają czasem właścicieli gdzieś, uciekają z toru, oklepują inne psy... (nieeee... to wcale nie był opis husky'iego Zuzi Staniszewskiej Atoma :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy ! Jak najbardziej się z tym liczę ,nie chodzi mi o zwycięstwa , zawody tylko o dobrą zabawę ,wzmocnienie więzi i spróbowania czegoś nowego :)
      Wcaaalee :P :))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Oczyywiście, że Gringo ma dołązyć do bloga. Sama teraz stosuję metodę żeby nie rzebrała.
    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  12. Pyszczek Cziki mnie rozbraja <3 trzymamy kciuki za dalsze sukcesy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Największy problem miałam właśnie z wyborem karmy. Po pierwszej moja Kersi miała kłopoty żołądkowe. Do wyboru kolejnej już bardziej się przyłożyłam. Pomógł mi artykuł na blogu https://johndog.pl/blog/zywienie/karma-dla-psa-powinienes-wiedziec/. Teraz już wiem na co zwracać uwagę.

    OdpowiedzUsuń

Szanujemy siebie ,szanujemy wypowiedzi innych ,nie stosujemy wulgaryzmów , jeżeli chcemy - reklamujemy swój blog !