Cześć,
Jak już pewnie wiecie byliśmy na wystawie w Opolu i szczerze mówiąc jest to najgorsza wystawa, w której braliśmy udział. Istny chaos! Nie było opasek, a bilety, które były paragonem często dawało się na losowanie ( niestety nie wiemy o co chodziło i nawet nie wzięłyśmy w nim udziału ). Powyżej połowa ringów na zewnątrz, a przecież padał deszcz!
Na dodatek sędzia była bardzo... nieprzyjemna ( miło to ujmując ). Po raz pierwszy Ozi dostał ocenę bardzo dobrą i trzecie miejsce! Fakt faktem, myślimy, że karel z pierwszego miejsca w pełni zasłużył na nagrodę, ale drugi z niedokręconym ogonem nie bardzo. Żałuję, że nie wypisywali karty ocen, bo sędzia powiedziała mi tylko, że " Jest jeszcze zbyt delikatnym psem " i nie wiem za bardzo co to miało znaczyć. Ciekawa jestem co myśli o tym z II miejsca... Gdyby nie to, że kupiłyśmy dużo rzeczy ten wyjazd w ogóle straciłby sens. 4 godziny poświęciliśmy na dojazd i powrót, a na wystawie tylko godzinka.
Sądzimy, że ponieważ nie jest to wystawa plenerowa wszystkie psy powinny znajdować się w hali. Bo wiadomo, że gdy pada struktura sierści się zmienia, a uszy idą sobie do tyłu żeby do nich nie napadało.
To udało nam się zakupić :) |
Czyż nie wygląda męsko? |
Trochę wyczesanych kłaczków Oziego |
Czikowy portrecik |
Na koniec jak zwykle zapraszamy do obejrzenia filmiku.:
Czy tylko my sądzimy, że ocena ( 2 i 3 miejsce ) jest niesprawiedliwa?
Jak Wam podobała się ta wystawa?
Pozdrawiamy Ala z Cziką i Wika z Ozim.
Wlasnie dlatego rzadko chodzę na takiego typu wydarzenia. Połowa psów chodzi jak chce, druga połowa jest traktowana jak towar. :/
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie Cziki rozwaliło system! ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Haha świetne zdjęcia! :D
OdpowiedzUsuńNie lubię wystaw, chociaż czasami zaglądam na nie z ciekawości i oczywiście- zakupy zawsze obowiązkowo ;).
Pozdrawiam, http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/ :)
Czasami zaglądam z Abi na wystawy, ale tylko w ramach socialu :) Trochę mnie odtrąca to jak hodowcy traktują swoje psy. Wygrana jest dla nich najważniejsza, nawet jeśli psu nie sprawia to radość. Rzadko widuje tam zgrane teamy, a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńWracając z wystawy w Sopocie przywiozłam zapas karmy na *huhu*. Osoby sprawdzające bagaż do samoloty śmiali się i mówili, że całe schronisko mogłabym nakarmić. :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i obserwujemy, neronon.blogspot.com
Również miałam ochotę moje psiaka wysyłać na różnego rodzaju pokazy, ale niestety jakoś nie wyszło. Zresztą odkąd kupuję w sklepie https://sklep.germapol.pl/ wiele rzeczy do pielęgnacji mojego psa to zauważyłam, że jest on coraz ładniejszy. Może niedługo się odważymy wystartować w jakiejś wystawie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że zakupy udane. My się nadal borykamy z doborem karmy. Widzę, że wam pasuje ta nowa. U nas się niestety nie sprawdziła. Czytałam już nawet wywiad z panią doktor https://johndog.pl/blog/zywienie/wioletta-biel/ o żywieniu psów. Już wiem na co zwracać uwagę przy wyborze karmy. Mam nadzieję, że teraz pójdzie lepiej.
OdpowiedzUsuń