Wiem,że post miał być w niedzielę ,ale zdecydowałam,że posty nie będą regularne i będą pojawiały się co około 2-3 dni .
Z Czikusiowymi uszkami coraz lepiej ,skończyło się trzepanie oraz drapanie ich . Sunia czuje się zdecydowanie lepiej co widać po jej zachowaniu . Po wielu przemyśleniach dotyczących psich sportów ,na razie wybrałyśmy agility . Zaplanowane mamy robienie psiego toru przeszkód,ale to już niebawem . Teraz,w wolnych chwilach rzucamy piłeczki . A z tych "rzucanek" powstało naprawdę coś wspaniałego. Piłeczka odgrywa rolę frisbee . Wiadomo,że piłeczka jest lżejsza,a co ważniejsze mniejsza od talerzyka ,co ułatwia Czikuli pracę . Dodam,że sunia od małego miała do czynienia z tą zabawką i dlatego dla niej ,a właściwie za nią zrobi wszystko . Czika na widok piłeczki bardzo się nakręca ,co nie raz przeszkadza w wykonywaniu jakichkolwiek komend czy coś w tym typie . Dzisiejsze spotkanie z tą "kulką" wywołało na Czice bardzo duże emocje ,ponieważ nie widziała jej aż 9 dni (przypadkowo została w torbie właścicielki Luny,a kiedy pojechały nie miałyśmy jak jej zabrać) . Na początku suczka była bardzo nakręcona ,obszczekiwała mnie ,co było znakiem ,że domaga się podania jej zabawki . Robiła wszystkie komendy na raz . Zmuszona byłam rzucić jej piłeczkę,aby troszkę się uspokoiła ,no i udało się . Grzecznie ją przyniosła ,usiadła i mogłyśmy wziąć się do pracy . Jak na razie szlifujemy komendę raz,dwa,trzy ,co przyznam całkiem ładnie nam wychodzi . Myślę ,że każdy wie o co chodzi z tą sztuczką,więc nie będę tłumaczyć jej wykonania .
Jak na razie będziemy skupiać się na rzucaniu piłeczek oraz w przyszłości spróbujemy agility,które już kiedyś trenowałyśmy (amatorsko) .Dodam również ,że przy rzucaniu piłeczek towarzyszy nam również Luna ,która jest bardzo dobrym skoczkiem .
Ostatnio wraz z Lu i Pauliną jeździmy na rolkach ,uczymy przy tym suczek komend ; prędkość,tempo oraz stop . Oczywiście jeżdżąc pieski mają założone szelki,nigdy obrożę . Dzisiejsza wieczorna przejażdżka była nauczką ,że nie wolno tak bardzo nakręcać zarówno Cziki jak i Luny. Osiągnęły bardzo dużą prędkość rywalizując przy tym ,jednymi słowy to były wyścigi . No i nagle Lu wykonała szarpnięcie co spowodowało upadek Pauliny . Na szczęście nic się jej nie stało . Nie była to psia wina ,tylko nasza . Mamy nauczkę ,że oby dwu suczek nie można aż tak bardzo nakręcać .
Dziękuję za dotrwanie do końca :)
Bardzo dziękuję za liczne komentarze pod poprzedni postem .
Pozdrawiam,Ala i Czika .
Z Czikusiowymi uszkami coraz lepiej ,skończyło się trzepanie oraz drapanie ich . Sunia czuje się zdecydowanie lepiej co widać po jej zachowaniu . Po wielu przemyśleniach dotyczących psich sportów ,na razie wybrałyśmy agility . Zaplanowane mamy robienie psiego toru przeszkód,ale to już niebawem . Teraz,w wolnych chwilach rzucamy piłeczki . A z tych "rzucanek" powstało naprawdę coś wspaniałego. Piłeczka odgrywa rolę frisbee . Wiadomo,że piłeczka jest lżejsza,a co ważniejsze mniejsza od talerzyka ,co ułatwia Czikuli pracę . Dodam,że sunia od małego miała do czynienia z tą zabawką i dlatego dla niej ,a właściwie za nią zrobi wszystko . Czika na widok piłeczki bardzo się nakręca ,co nie raz przeszkadza w wykonywaniu jakichkolwiek komend czy coś w tym typie . Dzisiejsze spotkanie z tą "kulką" wywołało na Czice bardzo duże emocje ,ponieważ nie widziała jej aż 9 dni (przypadkowo została w torbie właścicielki Luny,a kiedy pojechały nie miałyśmy jak jej zabrać) . Na początku suczka była bardzo nakręcona ,obszczekiwała mnie ,co było znakiem ,że domaga się podania jej zabawki . Robiła wszystkie komendy na raz . Zmuszona byłam rzucić jej piłeczkę,aby troszkę się uspokoiła ,no i udało się . Grzecznie ją przyniosła ,usiadła i mogłyśmy wziąć się do pracy . Jak na razie szlifujemy komendę raz,dwa,trzy ,co przyznam całkiem ładnie nam wychodzi . Myślę ,że każdy wie o co chodzi z tą sztuczką,więc nie będę tłumaczyć jej wykonania .
Jak na razie będziemy skupiać się na rzucaniu piłeczek oraz w przyszłości spróbujemy agility,które już kiedyś trenowałyśmy (amatorsko) .Dodam również ,że przy rzucaniu piłeczek towarzyszy nam również Luna ,która jest bardzo dobrym skoczkiem .
Ostatnio wraz z Lu i Pauliną jeździmy na rolkach ,uczymy przy tym suczek komend ; prędkość,tempo oraz stop . Oczywiście jeżdżąc pieski mają założone szelki,nigdy obrożę . Dzisiejsza wieczorna przejażdżka była nauczką ,że nie wolno tak bardzo nakręcać zarówno Cziki jak i Luny. Osiągnęły bardzo dużą prędkość rywalizując przy tym ,jednymi słowy to były wyścigi . No i nagle Lu wykonała szarpnięcie co spowodowało upadek Pauliny . Na szczęście nic się jej nie stało . Nie była to psia wina ,tylko nasza . Mamy nauczkę ,że oby dwu suczek nie można aż tak bardzo nakręcać .
Dziękuję za dotrwanie do końca :)
Bardzo dziękuję za liczne komentarze pod poprzedni postem .
Pozdrawiam,Ala i Czika .
Widzę, że Czikusi się spodobało skakanie ; ) Chciałabym moje psiaki tak nakręcić do wyskoków . ; p Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia. Czika bardzo wysoko skacze! Z tymi rolkami to musiało być bolesne :/, ale dobrze, że nic się nie stało. Super nagłówek :)
OdpowiedzUsuń:) . Axelku masz rację , mam stłuczone kolano , ramię i twarz , więc to oznacza , iż prędkośc przykroczyła 30 km / h .
OdpowiedzUsuńGratuluję skoków :) . Tor agility już niebawem <3!
Hehehe,30km/h to za dużo ; )
UsuńMaksymalnie 15 ; >
Dziękuję ;D Oczywiście !
Pozdrawiam .
Witaj :) wspaniały post :) super że Czika lubi skakać za piłeczką :) wybrałaś agility to świetnie :) to wspaniały sport ja polecam :)Czyżby był nowy wygląd bloga? świetny ! wspaniałe zdjęcie :)nie widziałam,że jest blog o springer spaniel walijskim :) dzięki twojemu blogu zobaczyłam o Lunie oczywiście obserwujemy tamten blog :) widać,że Czika ma koleżankę :)Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ,owszem lubi ,nawet bardzo lubi . Tak troszkę pozmieniałam wygląd ; ) Dziękuję !
UsuńBardzo się cieszę ,że obserwujesz tamten blog . Koleżanka to mało powiedziane ,one to najlepsze przyjaciółki chyba na zawsze ! Również pozdrawiamy :) !
wasze psiny super skaczą!!widać mają talent do wyskoków
OdpowiedzUsuńczekamy na kolejny post.
oj to Paulinę musiało to strasznie boleć.
pozdrawiamy!!
Dziękujemy Asiu .
UsuńPozdrawiam .
Bardzo.współczuję po rollkach :/
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście nic.się.nie.stało.. :-)
Zapraszam do mnie i pozdrawiam !!